3 najczęstsze kłopoty w podróży – i jak wyjść z nich cało?

Opublikowano : 09.10.2024 Kasia Maciejak
3 najczęstsze kłopoty w podróży – i jak wyjść z nich cało?

Podróże to czas radości, odkrywania nowych miejsc i kultur, ale także momenty, w których mogą nas spotkać niespodziewane problemy. Nawet najlepiej zaplanowany wyjazd może się nagle skomplikować przez czynniki niezależne od nas. Oto trzy najczęstsze problemy, które mogą cię spotkać w podróży – oraz porady, jak wyjść z nich cało.

 

Zgubiony paszport (lub inne dokumenty)

Zgubić paszport? Najgorzej! Niezależnie od tego, czy zostawisz go po wymeldowaniu w hotelu, zgubisz na ulicy, czy ktoś podwędzi Ci plecak… sytuacja jest co najmniej stresująca. Co robić?



Jak sobie poradzić:

🔸 Zabezpiecz kopie dokumentów. Znów – lepiej zapobiegaj! Przed wyjazdem zrób zarówno papierowe, jak i digitalowe kopie swoich najważniejszych dokumentów (paszport, dowód osobisty, polisa ubezpieczeniowa). Te fizyczne noś w innym miejscu (np. w rzadko otwieranej przegródce w plecaku), a te onlinowe – zapisz w chmurze albo/i wyślij sobie i komuś zaufanemu mailem. W razie utraty oryginałów kopie mogą bardzo ułatwić formalności.
🔸 Zgłoś utratę jak najszybciej. Jeśli zgubisz paszport, nie zwlekaj i zgłoś to lokalnej policji oraz od razu skontaktuj się z najbliższą ambasadą lub konsulatem. Utrata paszportu nie oznacza końca podróży – w większości przypadków możliwe jest uzyskanie dokumentu tymczasowego, który pozwoli na bezpieczny powrót do kraju.
🔸 Miej przy sobie kilka „form identyfikacji”. Zamiast nosić wszystkie dokumenty w jednym miejscu, rozdziel je: część trzymaj w hotelu (np. kopię paszportu), a część (np. dowód osobisty lub paszport) przy sobie. Jeśli stracisz jeden z dokumentów, drugi może pomóc w załatwianiu formalności. Nawet jeśli to nie będzie dokument tej samej wagi.

Więcej o odpowiednim przygotowaniu do podróży pisaliśmy tu:

Spóźnienie na samolot

Przegapienie samolotu to scenariusz – koszmar każdego podróżnika. A już zwłaszcza budżetowego! Może to być wina korków, awarii transportu publicznego albo… zwykłego zaspania i przegapienia budzika. Co zrobić, kiedy widmo samolotu odlatującego bez Ciebie zbliża się coraz szybciej?

Jak sobie poradzić:

🔸 Działaj od razu. Pierwsza zasada to: nie panikować i zachować zimną krew. Skontaktuj się z linią lotniczą, jak tylko zdasz sobie sprawę, że się spóźnisz. Niektóre linie pozwalają na zmianę lotu na późniejszy tego samego dnia lub po prostu najbliższy możliwy – chociaż najprawdopodobniej będzie się to wiązać z dodatkową opłatą. Co mimo wszystko może okazać się tańsze niż zupełnie nowy lot! Opcję zmiany lotu najszybciej znajdziesz w aplikacjach linii lotniczych lub po zalogowaniu na konto pasażera na ich stronach internetowych.
🔸 Rozważ alternatywne połączenia. Jeśli stoisz w korku – może jesteś w kraju, w którym jeżdżą riksze? 😉 Tramwaje, metro lub kolej podmiejska? To samo tyczy się samego samolotu. Sprawdź inne linie lotnicze lub inne połączenia w niedalekiej odległości. Może istnieje opcja przesiadki na inne lotnisko lub skorzystania z pociągu czy autobusu do miejsca docelowego. Czasem zmiana środka transportu może okazać się szybsza niż czekanie na kolejny samolot z tego samego połączenia.
🔸 Ubezpieczenie na ratunek. Zawczasu sprawdź, czy twoje ubezpieczenie podróżne obejmuje takie sytuacje. Niektóre polisy zwracają koszty, jeśli spóźnienie na lot wynika z nieprzewidzianych sytuacji (np. wypadek na drodze). Im więcej wiesz wcześniej – tym spokojniejszy_a jesteś w podróży. 

Zobacz nasz poradnik nt. ubezpieczenia tutaj: 


A jeśli przyjdzie Ci czekać na lotnisku na kolejny lot… przygotujemy Cię nawet na taką okoliczność 😉 Zobacz, Jak spędzić noc (lub wiele godzin) na lotnisku? Poradnik
 

Twój lot albo nie odbył się wcale, albo odbył się, ale z kilkugodzinnym opóźnieniem? Pamiętaj, że żeby złożyć wniosek o odszkodowanie! To jedno z podstawowych praw, które przysługuje każdemu pasażerowi (i jest regulowane przez konkretne przepisy). Zobacz, jak to zrobić z naszym poradnikiem:
Jak uzyskać odszkodowanie za opóźniony lot? 4 proste kroki, które musisz wykonać


Zatrucie pokarmowe (lub inna nagła choroba)

Umówmy się – jedzenie to część podróży! Ale to prawda, że czasem nowe smaki mogą przysporzyć niemałych kłopotów – a zatrucie pokarmowe, ból brzucha czy inne problemy zdrowotne mogą położyć się cieniem na perspektywie wyjazdu. Zwłaszcza takiego, który miał być aktywny lub zakładać wielokrotną zmianę noclegów. I co wtedy?

Jak sobie poradzić:

🔸 Apteczka podróżna to podstawa. Pakując się na wyjazd, zawsze uwzględnij odpowiednie przygotowanie apteczki. Podstawowe leki obejmują coś na żołądek, przeciwbólowego, przeciwalergicznego… Nie musisz brać ze sobą całych opakowań – ale choć kilka tabletek „na wszelki wypadek” może oszczędzić Ci biegania po aptekach w obcym kraju. O ile jesteś w miejscu, w którym apteki są ogólnodostępne 😉
🔸 Ubezpieczenie zdrowotne. Zanim wyruszysz w drogę, upewnij się, że masz odpowiednie ubezpieczenie zdrowotne, które pokryje koszty leczenia za granicą. W krajach UE warto mieć przy sobie Europejską Kartę Ubezpieczenia Zdrowotnego (EKUZ). W razie poważniejszego problemu zdrowotnego nie wahaj się skorzystać z pomocy lekarza – wiele hoteli i hosteli ma kontakty do sprawdzonych klinik, w których obecność obcokrajowców nie będzie nowością.
🔸 Dbaj o to, co jesz (i pijesz). Pij tylko wodę butelkowaną, unikaj lodu w napojach, a owoce myj dokładnie przed jedzeniem… To brzmi jak oczywistości, prawda? Ale będziemy uparcie je powtarzać! Bo jeśli te kilka prostych zasad uchroni Cię od spędzenia wyjazdu w hostelowej łazience, to warto 😉

 

Więcej na temat zdrowia w podróży (i odpowiedniego przygotowania do kulinarnych podbojów) pisaliśmy tu:
🔸 Zdrowie w podróży: 10 wskazówek
🔸 Co (i jak) jeść w budżetowej podróży?

 

Niespodziewane sytuacje zawsze są stresujące. Ale odpowiednie przygotowanie i szybkie reakcje pozwolą ci wyjść z nich bez większych strat. Kluczem jest spokój, zaplanowanie alternatyw… co tu dużo mówić – ubezpieczenie, które w podróży może okazać się twoim najlepszym przyjacielem. W końcu przezorny zawsze ubezpieczony! A każda przygoda, nawet z komplikacjami, to lekcja na przyszłość i część doświadczenia podróżnika.

Czekamy na Twój komentarz